Piękny, ciepły wieczór z gwiazdami na niebie. Dziś przeszła mi myśl, jak to w naszym życiu dzieją się czasami dziwne rzeczy. Dawno temu miałam koleżankę z którą pracowałam i myślałam, że będziemy dbały o nasze relacje. Pracowała tam kobieta, która wydawała nam się dziwna, dlatego zbytnio z nią nie utrzymywałyśmy kontaktu. Z biegiem czasu dużo się zmieniło i każda z nas pracowała w innym miejscu. Nasze kontakty się zmniejszyły z braku czasu, zabiegania. Pewnego dnia w swojej nowej pracy ujrzałam znajomą twarz, w głowie musiałam poszperać, by sobie przypomnieć, skąd znam tą panią, aż w końcu mnie olśniło, to była ta dziwna kobieta z którą nie bardzo miałyśmy ochotę rozmawiać. Ta dziwna kobieta okazała się bardzo wartościową, dobrą osobą. Dziś jesteśmy w bardzo dobrych relacjach. Bóg dziwnie to poukładał bo w życiu bym nie przypuszczała, iż bardziej bliska będzie mi ta dziwna osoba, niż ta, która wtedy była dla mnie kimś kogo nazywałam bliską koleżanką. Czasami gdy nam w życiu dzieje się coś co sprawia, iż ból wypala nam dziurę w sercu, jesteśmy zablokowani, zamknięci na kontakty z innymi. W otoczeniu odbiera się takie osoby jako dziwolągi. Ja sama dawno temu byłam takim dziwolągiem, a mimo to oceniłam kogoś innego. Dziś jestem dużo mądrzejsza i wiem, że każdy kto ma trudności w nawiązywaniu relacji ma jakiś powód, z którym musi sobie poradzić. Naszą rolą jest nie ocenianie, zrozumienie, iż każdy ma prawo do przeżywania emocji w najlepszy dla siebie sposób. Okazywanie serca to najlepsze lekarstwo dla każdego z nas. Nie bójmy się go używać w codzienności życia, bo życie to układanka i nigdy nie wiadomo co nas spotka.
,, Każde najdrobniejsze wydarzenie w naszym życiu jest pozdrowieniem od Ojca"
J.K.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz