Wiele z nas się zastanawia jaki to ma sens, bycie dobrym w tym czasami niezrozumiałym, trudnym dla nas świecie? Hm.... sama wiele razy to przechodziłam. Wiele razy byłam dobra dla innych, ale zapominałam o sobie. Gdy płakałam do poduszki byłam na siebie zła, iż to nie ma sensu, bo: "Gdy ma się miękkie serce, trzeba mieć twardą dupę." Wiele razy tego doświadczyłam. Wiele razy płakałam, wiele razy się denerwowałam. HM... po co? co mi to dało? Wiele! Dziś reaguję inaczej, akceptuję to co się wydarza. Dziś wiem, że mimo wszystko warto być dobrym, a jeśli ktoś tego nie docenia, chce Cię zniszczyć., trzeba pójść dalej bez tej osoby, życząc jej wszystkiego najlepszego. Wiem, to trudne he:) Prawdziwe! Gdy zabieramy wszystkie te emocje w przyszłość, ranimy siebie, a po co nam to? Przecież Bóg pragnie naszego szczęścia to dlaczego my mamy je sobie ograniczać? Mamy być szczęśliwi tu i teraz, a to jak to zrobimy to nasz problem. Powinniśmy uczyć się słuchania siebie i czytania znaków, ucząc się na błędach, dokonując coraz to lepszych wyborów w swoim życiu. Kierować się sercem, dobrem. Gdy wybieramy dobro zmieniamy siebie i świat na lepsze! To najpiękniejsze co możemy dać światu. Nie czekajmy. Róbmy to każdego dnia, a w naszym życiu zadzieją się cuda! Dobrym zawsze warto być!
"Jeśli możesz dać dowód swojej racji, albo dobroci, daj dowód swojej dobroci"
dr Wayne W. Dyer
Ona zawsze Cię wynagrodzi. Czyń tak, by nikt przez Ciebie nie płakał.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz